Wszyscy potrzebujemy energii zeby zyc.

Nazywam sie Monika Wulff , mam 44 lata i urodzilam sie w Gryfinie.

Ponad 20 lat mieszkalam w polsce, wyksztalcilam sie a od ponad 20 lat mieszkam w niemczech.

Jak siegam pamiecia, od zawsze czegos szukalam : wewnetrznego oparcia, sily, energi, szukalam po prostu siebie!

Przyjechawszy do niemiec nie znalam jezyka, nie mialam znajomych i czulam sie nieskonczenie samotna. Tak sie u mnie sklada, ze moim tematem sa powtorki- tak, jak powtarza sie niezdana klase, ja musialam: nauczyc sie dwoch jezykow, pokochac dwa kraje, zdac dwa razy prawo jazdy, zdac dwa razy inne zawodowe egzaminy.

Niemcy to byla dla mnie szkola zycia. Rzucilam sie na szerokie morze i musialam dac sobie rade!

W polsce znalam wiele osob, do wszystkich mowilo sie "dzien dobry", w niemczech moim pierwszym znajomym byl wietnamczyk sprzedajacy papierosy pod sklepem;-)

Dzis znam "cale" Bernau !

Chce sie z Wami podzielic tym, co  mi osobiscie pomoglo wyjsc na prosta.

Na poczatku nie znalam jezyka i to mi strasznie utrudnialo zycie, teraz tlumacze miedzy innymi burmistrzow.

Takze na poczatku, przez "przypadek" trafilam na inicjacje Reiki. Wtedy nadal czulam sie jeszcze slaba i zagubiona. Dr.Edelgard Böcker-Schröder jest niesamowita osoba i to ona wyprowadzila mnie na prosta. Jestem jej za to  niezmiernie wdzieczna! To, czego tam doswiadczylam, pomoglo mi sie zesrodkowac, znalezc moje cele. Mialam tyle werwy, ze zaraz po tym wybudowalam dom- sama!

Nastepnymi nauczycielem byla Hanne Edling. To u niej nauczylam sie niesamowitych masazy, ktore dzialaja na osobe nonwerbalnie i wspomagaja (masaz metamorfoza) zlagodzic traumaty z okresu prenetalnego i zaraz po urodzeniu, albo masaz biodynamiczny, ktory nadaje sie np.w czasie zaloby.

Pewnego dnia przeczytalam artykol o radykalnym wybaczaniu i wiedzialam, ze ta metoda pragne pracowac.

Tym razem zdecydowalam sie zrobic to szkolenie w polsce.Moim nauczycielem byl Irek Rudnicki, niesamowita osobowosc.

Radykalne wybaczanie dalo mi niesamowity dystans do samej siebie.Kiedys bylam ogromnie przewrazliwiona na swoim punkcie, po kazdej krytyce cierpialam meki.

Teraz widze sprawy z calkiem innej perspaktywy i moge sie z tego tylko smiac;-)

Mialam to szczescie, ze niedlugo po tym moglam bryc udzial w oddechach Satori u samego Colina Tippinga!

To doswiadczenie , to ,co tam przezylam, spowodowalo moja decyzje, ze bede trenerka tej przepieknej metody!

Nasza cywilizacja, wychowanie i wiele innych aspektow, ucza nas odciecia od naszego ciala; albo jest grzeszne,albo nieestetyczne(?), albo...

Caly czas sledze i studiuje, jak to sie dzieje, ze w to wierzymy...

Znalazlam na to zloty srodek w postaci 5 rytualow tybetanskich.

W 2013 roku zrobilam certyfikat trenerski 5 rytualow tybetanskich, ktore sa dla  mnie ogromnym prezetem; pomagaja zachowac mlodosc, ucza, czego potrzebuje moje cialo, sa darem dla kregoslupa, pomagaja zachowac dobra sylwetke i,i,i.

Znalazlam takze rozwiazanie dla uciazliwego dla mnie schorzenia, jakim byly szumy w uszach. Mnie interesuje tylko uzdrowienie!

My wszyscy przerabiamy zyciowe tematy, sa one podobne do siebie, jedyna roznica jest :nasza reakcja na nie.

Po tym wszystkim jestem spokojniejsza i pewna, ze to, co mam robic, samo do mnie przyjdzie!

Im bardziej puszczamy tematy i osoby , tam latwiej nam sie zyje.

Gdy cos sie dzieje, ktos Ci dokuczy, spytaj sie siebie: "co to ze mna robi"?

Jest to niesamowite pytanie pierwszej pomocy!

Zycze nam wszystkim wewnetrznego wsparcia i ochrony!

Serdecznosci,Monika Wulff.

Na Wasze pytania odpowiem chetnie droga mailowa lub telefoniczna.